24 stycznia 2015 roku obchodzono uroczyste urodziny pani Anieli Nabagło, która 21 stycznia br. skończyła 100 lat. W tym jakże uroczystym dniu, Dostojna Jubilatka otrzymała mnóstwo życzeń, przede wszystkim zdrowia na kolejne 100 lat życia. W imieniu władz samorządowych na ręce Jubilatki życzenia i wyrazy uznania oraz najwyższego szacunku przekazał Wójt Gminy Adam Piaśnik. Wójt odczytał również listy gratulacyjne podpisane przez Prezesa Rady Ministrów oraz Wojewodę Małopolskiego.
O historii Jubilatki napisała Katarzyna Trzewiczek - wnuczka „Pani Aniela Nabagło z domu Tucharz urodziła się 21 stycznia 1915 roku, jako trzecie z ośmiorga dzieci Franciszki i Jana. Rodzice zajmowali się rolnictwem. W domu panowała wielka bieda. Właśnie przez tą biedę moja babcia ukończyła tylko cztery zimy szkoły (bo w okresie wiosennym i jesiennym była praca w polu więc do szkoły się nie chodziło) a jako nastolatka została wysłana do Krakowa na służbę do rodziny nauczycielskiej. Będąc tam zachorowała na tyfus. Po długim i samotnym pobycie w szpitalu gdzie nikt z rodziny ją nie odwiedzał bo nie było to możliwe, wraca do zdrowia. Wraca też do domu do Jerzmanowic. 25 listopada 1936 r. wychodzi za mąż za Władysława Nabagło. W styczniu 1938 roku przychodzi na świat ich pierwszy syn Stanisław. Kiedy Stasiu kończy rok, mąż Władysław zostaje powołany do odbycia służby wojskowej, tam zastaje go II Wojna Światowa. Zostaje wysłany do Modlina gdzie jego odziały broniły się do października, a po ich rozbiciu wraca cały i zdrowy do domu w listopadzie 1939. Cała rodzina szczęśliwie przetrwała okres wojny. Jeszcze w czasie jej trwania w 1943 r. przychodzi na świat drugi syn babci - Władysław, a po wojnie w 1945 r. Janusz i w 1951 r. córka Teresa. Rodzina z inicjatywy dziadka oprócz rolnictwa zajmuje się też rzemiosłem (wyrobem przedmiotów z drewna). Babcia z dziadkiem byli małżeństwem 72 lata, dziadek zmarł w 2009 r. Babcia doczekała się ośmioro wnuków i szesnaścioro prawnuków. Obecnie mieszka razem ze swoją córką, zięciem, najmłodszą wnuczką, jej mężem a od niedawna z najmłodszą prawnuczką. Cieszy się, jak na swój wiek dobrym zdrowiem. Jaka jest jej recepta na długowieczność? Myślę, że ciężka praca oraz duża ciekawość świata. Całe życie ciężko pracowała na roli, nie oszczędzając się nawet gdy była w ciąży ze swoimi dziećmi, o czym często wspomina. Zawsze też niezmiennie żywo zainteresowana wszelkimi sprawami swoich dzieci, wnuków i prawnuków. Zaciekawiona jest też wydarzeniami politycznymi w kraju i i na świecie. Zawsze też bardzo lubiła czytać i choć teraz nie czyta bo wzrok na to jej nie pozwała to czasami czytają jej prawnuki.”