W ślad za dużym zainteresowaniem i potrzebami Mieszkańców Gminy Jerzmanowice-Przeginia rozpocząłem prace związane z wprowadzeniem nazw ulic. Wprowadzenie nazw ulic ma na celu usystematyzowanie i ułatwienie lokalizacji indywidualnych posesji, z którą utrudnienia mają firmy spedycyjne, potencjalni inwestorzy czy chociażby turyści. Zmiany te wpłyną przede wszystkim na poprawę bezpieczeństwa poprzez ułatwienie zlokalizowania dojazdu służbom ratunkowym.
Wójt Gminy
(-) Adam Piaśnik
10/01/2017 - Wprowadzono dodatkowe nazwy ulic prywatnych
20/12/2016 - Nowe adresy w Jerzmanowicach będą obowiązywać od 31 stycznia 2017 r.
23/03/2016 - Nazwy ulic w Jerzmanowicach - podsumowanie
16/12/2015 - Nazwy ulic w Jerzmanowicach - aktualizacja
16/10/2015 - Nazwy ulic w Jerzmanowicach
22/12/2014 - Wyniki ankiety z propozycjami nazw ulic :
Dziękujemy za zgłoszone i wypełnione ankiety dotyczące propozycji wprowadzenia nazw ulic. W sumie zarejestrowano 278 ankiet przesłanych za pośrednictwem poczty elektronicznej i w formie papierowej. W rozbiciu na poszczególne miejscowości odnotowano:
Poniżej zamieszczono mapy, które wizualizują rezultaty zebranych ankiet dla każdej miejscowości z osobna. Na drogach, na których zgłoszono kilka różnych propozycji zostały one zaprezentowane. Wielkość czcionki determinuje powtarzalność proponowanej nazwy, dlatego tam gdzie proponowane nazwy się powtarzają wielokrotnie nazwę wyeksponowano większą czcionką. Zdarzają się przypadki, że ta sama nazwa występuje w danej miejscowości kilku krotnie w różnych miejscach.
Ankiety wskazały, iż największa potrzeba i zainteresowanie wprowadzeniem nazw ulic występuje w miejscowości Jerzmanowice. Dlatego też rozpoczęto prowadzenie dalszych czynności dla sołectwa Jerzmanowice. Ze względów finansowych, jak i organizacyjnych nazwy ulic w pozostałych miejscowościach będą wprowadzane sukcesywnie, jeżeli będzie taka wola mieszkańców. O wszystkich czynnościach związanych z procedurą wprowadzania nazw ulic będziemy informować na bieżąco.
22/12/2014 - Pytania i odpowiedzi do ankiety :
W trakcie prowadzenia ankiety na wskazany adres e-mail wpłynęło jedno zapytanie:
Witam
Dzień dobry.
Czy przy ewentualnej wymianie dokumentów, gmina przewiduje urzędowanie w godzinach innych niż dotychczasowe (soboty, niedziele, późne popołudnia). Do kosztów przez Państwa wymienionych należy doliczyć również koszt wzięcia przez mieszkańca gminy dnia urlopu, by takie czynności wykonać.
Czy ośrodki działające przy starostwach (nie położone w naszej gminie, ale w powiecie krakowskim), w których wymienia się prawa jazdy i dowody rejestracyjne również będą pracować w wyżej wymienionych dniach (weekendy), czy należy wziąć wtedy kolejny dzień urlopu?
Koszty podane przez Państwa nie są tylko związane z opłatami za same dokumenty, ale my jako mieszkańcy będziemy musieli ponieść również inne koszty (pozapłacowe) - dzień spędzony w urzędzie na załatwieniu papierów (i czas dojazdu do tego urzędu) nie jest dniem urlopu w moim mniemaniu i jest to dzień stracony (urlopu przez to więcej mi nie przybędzie).
Czy gmina ma zamiar wziąć na siebie część ciężaru pieniężnego związanego z wymianą dokumentów?
Proszę o udzielenie odpowiedzi na wyżej wymienione pytania.
ODPOWIEDZ: W odpowiedzi na Pana wiadomość dotyczącą kwestii wymiany dokumentów w przypadku wprowadzenia nazw ulic na terenie Gminy Jerzmanowice-Przeginia, nie przewiduje się wprowadzenia dodatkowych dyżurów / godzin pracy Urzędu Gminy również w weekendy. Warto nadmienić iż Urząd Gminy otwarty jest w poniedziałki w godz. 9:00 do 17:00, w pozostałych dniach w godz. 8:00 – 16:00.
Urząd Gminy nie jest organem decyzyjnym w kwestii ustalania godzin pracy urzędów tj. Wydziałów Komunikacji, działających przy Starostwie Powiatowym.
Rozumiemy, że kwestia wymiany dokumentów jest sprawą kłopotliwą. Niestety to na posiadaczu dokumentów ciąży obowiązek wymiany tegoż dokumentu w momencie zmiany jakichkolwiek danych osobowych. Gmina nie ma podstaw aby refinansować poniesionych kosztów związanych z wymianą dowodu osobistego (urlop, przejazd itp.)
27/10/2014 - Propozycja nazw ulic - ANKIETA :
Masz ciekawy pomysł na nazwę ulicy przy Twoim domu?
Wypełnij krótką ankietę - kliknij w swoją miejscowość - podaj nr budynku i propozycję nazwy ulicy.
Zdecydowanie preferowane są nazwy, które historycznie lub zwyczajowo funkcjonują i funkcjonowały
w danych lokalnych społecznościach. Porozmawiaj o tym z sąsiadem, aby nazwa była wspólnie wypracowana.
Czubrowice | Przeginia |
Gotkowice | Racławice |
Jerzmanowice | Sąspów |
Łazy | Szklary |
Czekamy na Twoją propozycję do 30 listopada 2014 roku
Mapa z koncepcją przebiegu ulic (pobierz)
27/10/2014 - Propozycja wprowadzenia nazw ulic :
W ślad za dużym zainteresowaniem i potrzebami Mieszkańców Gminy Jerzmanowice-Przeginia rozpocząłem prace związane z wprowadzeniem nazw ulic. Wprowadzenie nazw ulic ma na celu usystematyzowanie i ułatwienie lokalizacji indywidualnych posesji, z którą utrudnienia mają firmy spedycyjne, potencjalni inwestorzy czy chociażby turyści. Zmiany te wpłyną przede wszystkim na poprawę bezpieczeństwa poprzez ułatwienie zlokalizowania dojazdu służbom ratunkowym.
Mieszkańcy zobowiązani będą wykonać pewne czynności i ponieść stosowne opłaty. Związane są one głównie ze zmianą dokumentów i ze zmianą tabliczek z numerem porządkowym nieruchomości. Koszt wymianu dowodu osobistego poza kosztem wykonania zdjęć nie podlega opłacie. Dla osób posiadających samochód wymianie podlega dowód rejestracyjny (koszt około 70 zł), oraz prawo jazdy (koszt 100 zł). Osoby prowadzące działalność gospodarczą muszą dokonać zmiany wpisu w ewidencji działalności gospodarczej (bez opłaty), a przedsiębiorcy wpisani do Krajowego Rejestru Sądowego muszą dokonać wpisu (koszt 250 zł). Koszt tabliczki z numerem porządkowym to wydatek rzędu 30-70 zł. Na uwagę zasługuje, że żadna z w/w opłat nie jest dochodem Gminy.
Równolegle w Urzędzie Gminy trwają przygotowania mapy z koncepcją sieci ulic, której wersja poglądowa dostępna jest w załączniku. W dalszej kolejności chcę zebrać od mieszkańców informację o zaproponowanych nazwach ulic. Dlatego proszę o wypełnienie krótkiej ankiety, która dostępna jest w formie elektronicznej na głównej stronie oraz poniżej w Artykułach powiązanych z 27/10/2014 - Propozycje nazw ulic - ankieta. Ankieta dostępna jest również w wersji papierowej na Dzienniku Podawczym Urzędu Gminy oraz u Sołtysów poszczególnych sołectw.
Spośród zgłoszonych propozycji zdecydowanie preferowane będą nazwy, które historycznie lub zwyczajowo funkcjonują i funkcjonowały w danych lokalnych społecznościach. Propozycje nazw ulic proszę zgłaszać do 30 listopada 2014 roku.
W razie pytań bądź wątpliwości proszę o ich przesłanie na adres e-mail: ulice@jerzmanowice-przeginia.pl lub poprzez zamieszczenie ich w pozycji UWAGI w ankiecie w formie papierowej.
JAN SROCZYŃSKI
Jan Sroczyński był włościaninem, który urodził się w Jerzmanowicach w 1614 roku. Jest on doskonałym przykładem na to, że dzięki pracowitości oraz wytrwałości można odnieść sukces nawet wówczas, gdy przeszkody wydają się być niemożliwe do pokonania.
W początkach XVII wieku życie chłopów nie miało jasnych barw – ciężka praca na roli, konieczność odpracowywania pańszczyzny i trudne warunki bytowe były codziennością dla rolników. Praktycznie wszyscy dożywali swoich dni w rodzinnych wsiach, pracując dopóty, dopóki starczało im sił.
Niezwykle rzadko zdarzało się, by chłopi opuszczali wieś i przeprowadzali się do miast. Natomiast sytuacje, w których udawało im się przeniknąć do stanu mieszczańskiego i dojść do wysokich godności należały do absolutnie wyjątkowych.
Już to pozwala stwierdzić, że Jan Sroczyński był człowiekiem wybitnym, jednak o wielkości tego człowieka nie świadczy to, że doszedł do majątku, lecz to, że w swym bogactwie nie zapomniał o najuboższych i o rodzinnych Jerzmanowicach. Przyjrzyjmy się jednak od początku życiorysowi Jana Sroczyńskiego z Jerzmanowic.
Jego młodość tonie w mrokach dziejów, wiemy jednak, że stosunkowo młodo stracił ojca oraz matkę. W roku 1645 przybył do Krakowa, by rozpocząć naukę rzemiosła w zakładzie pasamonika, miał on wówczas 31 lat, a więc był znacznie starszy niż większość uczniów, którzy terminowali u mistrzów-rzemieślników.
Niewiele wiadomo o tym, czym zajmował się Jan Sroczyński zanim podjął decyzję o rozpoczęciu nauki fachu – można się jedynie domyślać, że nie marnował wcześniej czasu, skoro rozpoczynając terminowanie u mistrza był już człowiekiem piśmiennym, mającym obycie i znającym w pewnym zakresie prawo.
Warto dodać, że był on również wyśmienitym strzelcem – dowodzi tego fakt, że udało mu się wygrać zawody strzeleckie i zostać Królem Kurkowym, co gwarantowało prestiż i liczne przywileje(m.in. zwolnienie na rok z podatków i ceł).
W roku 1649 Sroczyński został oficjalnie uznany za mieszczanina – 31 lipca tego roku uzyskał dokument poświadczający przyznanie mu praw miejskich. Od tego momentu kariera Jana Sroczyńskiego nabrała rozpędu.
Trzy lata później odkupił kram w Kramach Litewskich, a w kolejnym roku otworzył zakład pasamonika w Krakowie, nieopodal Gródka(następnie przeniósł go na Szpitalną, a potem na ulicę Floriańską).
Jan Sroczyński nie poprzestał na prowadzeniu spokojnego rzemieślniczego życia – ponieważ Kraków w połowie XVII wieku mocno podupadł, szukał Sroczyński kontaktów handlowych poza miastem – jeździł na bogate targi do Jarosławia, być może również do Warszawy.
Jednocześnie rósł prestiż Jana w środowisku Krakowa – wielokrotnie wybierano go do władz cechowych, a także na urzędy miejskie – pełnił chociażby urząd wiertelnika – urzędnika, który odpowiadał za szacowanie wartości nieruchomości, ustalanie ich granic i stanu technicznego. Była to bardzo odpowiedzialna funkcja. Jednak Sroczyński nie poprzestał jedynie na niej – został również ławnikiem Sądu Wyższego Prawa Magdeburskiego na Zamku Krakowskim, a później wójtem tego sądu.
Równocześnie do pełnienia ważnych urzędów, Jan Sroczyński rozwijał swój biznes – w 1672 kupił kram w krakowskich Sukiennicach, wcześniej został współwłaścicielem dwóch kamienic, w tym jednej przy Grodzkiej.
Wiek XVII obfitował w wiele tragicznych wydarzeń w Rzeczypospolitej – wojny z sąsiadami, a zwłaszcza fatalny w skutkach najazd Szwedów, nazwany „Potopem”, cofnął nasz kraj o całe dziesięciolecia. Szwedzi plądrowali wszystko, co napotkali na swojej drodze – rujnowali pałace, zamki i dwory. Nie uszanowali nawet kościołów i klasztorów.
W samych Jerzmanowicach opustoszało 76 % gospodarstw. Ludność miast i wsi popadła w nędzę.
W takiej sytuacji Jan Sroczyński zdecydował się pomóc rodzinnej wsi. Podjął decyzję o ufundowaniu kaplicy oraz domu pomocy-szpitala dla najbardziej potrzebujących.
Zrealizowanie inwestycji wymagało wielu zabiegów politycznych – wymagana była zgoda starosty, władz kościelnych, a wreszcie – samego króla Jana III Sobieskiego.
Jan Sroczyński nie zniechęcił się i wytrwale załatwiał potrzebne formalności – najpierw uzyskał zgodę władz duchownych, następnie – w 1682 – starosty, a w 1684 – przywilej królewski.
19 kwietnia 1686 w księgach sądowych wpisano fundację Jana Sroczyńskiego w Jerzmanowicach, chcąc zabezpieczyć jej byt, przezorny fundator zabezpieczył jej utrzymanie na dochodach z kamienicy przy ulicy Grodzkiej:
Więc intencja moja jest ta, aby ta kamienica, na której tę sumę 9000 złotych temu szpitalowi zapisałem, wiecznością i dziedzictwem przyrzeczonemu szpitalowi należała – napisał w dokumencie.
Bardzo szybko powstał w Jerzmanowicach drewniany szpital, budowa kaplicy również postępowała sprawnie, skoro już po dwóch latach konsekrował ją bp Oborski.
Oficjalnie szpital w Jerzmanowicach erygowano w roku śmierci Jana Sroczyńskiego – 1696, wówczas na miejsce drewnianego budynku powstała murowana budowla, która miała służyć pięciu potrzebującym. Fundator pomyślał również o wynagrodzeniu dla kapelana oraz specjalnego opiekuna, który miał służyć podopiecznym szpitala.
Fundacja Jana Sroczyńskiego przetrwała kilkaset lat, wspominają o niej jeszcze XVIII-wieczne źródła.
Oprócz fundacji w Jerzmanowicach, Jan Sroczyński sfinansował także restaurację kościoła św. Krzyża w Krakowie, ufundowanego przez królową Jadwigę, a zniszczonego podczas „Potopu” szwedzkiego, w ten sposób chciał wyrazić wdzięczność za triumf Jana III Sobieskiego pod Wiedniem.
Najważniejsze jednak jest to, że pamięć o Janie Sroczyńskim przetrwała do naszych czasów. Chociaż zmarł on bezpotomnie, to jego dzieło, a zwłaszcza kaplica, która do dzisiaj stoi przy drodze Kraków-Olkusz, przypomina o jego zasługach dla Jerzmanowic. Mieszkańcy tej miejscowości powinni w sposób szczególny dbać o to, by Jan Sroczyński nie tylko nie został zapomniany, ale by jego postać była znana jak najszerzej.